Księga gości
Szanowny Panie Janie,
nie byłem w nadwiślańskich stronach, które Pan tak pięknie uchwycił, dlatego jest to dla mnie odkrycie. Zdjęcie nr 11 galerii kazimierzowskiej - mimo nieporównywalnego obrazu - przywołuje w mojej pamięci pewnie sklepienie w Rzymie, tylko że tam teoretycznie nie wolno fotografować.
Zdjęcia z Teneryfy przepiękne, tzn. wszystkie zdjęcia w pańskich galeriach zasługują na słowa uznania, ale biorąc pod uwagę aktualną aurę za oknem u nas w Warszawce i załączone w Pańskiej korespondencji linki zdjęcia z Teneryfy naprawdę wstrzeliły się ... pomimo szarości za oknem jakoś milej mi się zrobiło i uśmiech wrócił na twarz.
Panie Janie gratuluje wstpanialej strony! i 50k odwiedzin! Uwielbiam tutaj zagladac zawsze znajde cos dla siebie! Marta - mój blog
Dzisiaj, tj. 10 stycznia 2016 r. licznik witryny "Teksty i pejzaże" odnotował odwiedziny 50-tysięcznego Gościa. Nie ukrywam, że w momencie pracy nad powstaniem strony liczyłem na nieco większą frekwencję. Nie zmienia to faktu, że cieszy mnie każde otwarcie strony. Dziękuję więc wszystkim, którzy zaglądają tu z wyboru i celowo, jak też i tym, którzy trafili przypadkiem. Wierzę, że każdy znalazł to, co miał nadzieję znaleźć. Staram się, żeby tak własnie było. Pozdrowienia.
Przede wszystkim pragnę niezwykle serdecznie podziekować wszystkim PT Gościom, którzy napisali do mnie już po ukazaniu się galerii poświęconych Maderze. Wasze opinie bardzo mnie podbudowały. Wiele z nich stanowi znakomite źródło inspiracji do dalszych poszukiwań.
Bardzo dziękuję raz jeszcze.
W trakcie pisania tego tekstu - niestety w jakimś sensie także do siebie samego - wpadłem na pomysł wykorzystania tej właśnie zakładki do dzielenia się z Czytelnikami witryny wszelkiego rodzaju refleksjami bardziej osobistymi i odnoszącymi się do spraw tematycznie nie związanych z żadnym z tematów zdefniowanych w menu strony.
To coś w rodzaju mieszanki pamiętnika czy może bardziej notatnika wrażeń i refleksji. Czy pomysł się przyjmie? Na to pytanie odpowie czas. Nie obiecuję sobie zbyt wiele.
Od czego zacznę?
No może np. tak: W Krakowie wyraźny początek jesieni. Jest pięknie, ciepło, świeci słońce. Niestety widać też drzewa, które po prostu usychają. Tegoroczne lato nie było dla nich hojne.
Na Wawelu i nie tylko tam mnóstwo turystów. Słychać język angielski, niemiecki i rosyjski. Polskiego najmniej, ale może jest i tak, że to młodzi Polacy rozmawiają po angielsku ze swoimi zagranicznymi przyjaciółmi, którym postanowili pokazać Kraków. Poza Europejczykami, którzy zdecydowanie przeważają, widać też Hindusów i osoby rysach mongoidalnych. Niektóre kobiety noszą na sobie ubiory charakterystyczne dla nacji arabskich. Wiele osób uśmiecha się do siebie. Budująca serca powszechna życzliwość. Gdyba tak można ją przenieść na cały świat?
Tymczasem na portalach internetowych trzy tematy: bombardowania w Afganistanie i w Syrii, inwazja na Europę uchodźców z tego kraju i "inwazja" komarów przenoszących malarię. Ciekawe, ale chyba niezbyt fortunne zestawienie tematyczne. W Afganistanie Amerykanie zbombardowali szpital, w Syrii Rosjanie bombardują nie tych, co należało przeciwników rządu.
Kończy się sezon zwiedzania Ogrodu Botanicznego. Kwiatów coraz mniej i drzewa stają się coraz bardziej szare. Zwiedzającym udziela się klimat odchodzącego lata. Mówią cicho, ale co ciekawe ... głównie po ukraińsku.
Pozdrowienia.
Na mnie największe wrażenie zrobiły lewady, o istnieniu których dowiedziałam się dopiero teraz, dzięki Pana opowieści :)) Niezwykły "wynalazek" przyrody, jakim jest niewątpliwie drzewo laurowe i konsekwencje tego - bajka!
Spośród pozostałych - noc. Noc, to mój świat, a ślady współistnienia nocy z człowiekiem, to światła. Te zaś tworzą niezwykłe klimaty. Itd., itd. Zatem - jak zwykle - Pana fotografia trafia na dno serca :))
Bardzo dziękuję i życzę wielu dalszych wypraw z aparatem, a później tych ekspozycji, które dają Pana gościom tyle wzruszeń.
Jestem zachwycony prezentacją Madery! Informacje o wyspie zachęcają do obejrzenia niezwykłej urody zdjęć. Wydaje mi się, że jednych skłonić to może do odwiedzenia wyspy, a innych - wprost przeciwnie, skoro wszystkie jej uroki poznali już ze zdjęć. No a tym, którzy nie mogą osobiście odbyć podróży na Maderę, Teksty i albumy pozwalają odkryć piękno tego kawałka lądu zagubionego w wodach oceanu. Super!!!
Dzięki za fotografie z przepięknej Madery. Mogłem dzięki temu poznać w całej krasie wnętrze tego zakątka świata . Miałem wprawdzie okazję w roku 2010 dobić do tej wyspy ,ale byłem tylko kilka godzin w Funchal , w nieciekawej porze roku ( marzec ) i to w kilka tygodni po wielkiej nawałnicy, która dotknęła wyspę .
Cudne widoki. Gratuluję realizacji pomysłu eksploracji pięknej i "stałocieplnej" Madery. Uchwycone przez Pana pejzaże wymuszają wizytę na tej pięknej portugalskiej wyspie, co mam nadzieję nastąpi - niebawem. Serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki za spełnienie Pana kolejnych podróżniczych zamierzeń.
Przepięknę zdjęcia Madery. Przejrzałem z ogromną przyjemnością wszystkie galerie. Niestety jako laik mogę się tyko zachwycać. Jeśli chodzi o drobną uwagę to zabrakło mi jako zapalonemu pływakowi i ojcu trzyletniego chłopca więcej zdjęć plaż. Jestem w trakcie poszukiwań miejsca na przyszłoroczne wakacje, gdyż tegoroczne nad Bałtykiem były koszmarne, więc piękne zdjęcia piaszczystych plaż ułatwiłyby mi to zadanie.