[...] Zalety przebywania w środowisku leśnym można by wymieniać bez końca: pomaga wzmocnić naszą odporność, zredukować stres, poprawić nastrój. (...). Kiedy oddajemy się kontemplacji pełnego zieleni krajobrazu, nasz mózg przechodzi w  tzw. stan alfa, przynoszący odprężenie, relaksację i zadowolenie.

Mózg wytwarza wtedy endorfiny, popularnie zwane hormonami szczęścia. Pobyt w lesie wpływa także na obniżenie ciśnienia krwi. W połączeniu z różnymi formami aktywności fizycznej (biegi, jazda na rowerze, gimnastyka itp.) przyczynia się również do spadku poziomu cholesterolu w organizmie. 

Nie jest tajemnicą, że środowisko leśne dobroczynnie oddziałuje na wszystkie nasze zmysły: słuch, wzrok, węch, dotyk, a nawet smak. W lesie uwalniamy się od przekleństwa naszych czasów – hałasu, powszechnego na ulicach miast i w fabrykach, dobiegającego z ruchliwych szlaków komunikacyjnych, lotnisk i innych obiektów industrialnej cywilizacji.

Nie ma jednak w lesie deprymującej wielu ciszy „głuchej” – dobiega zewsząd szum drzew, śpiew ptaków, szmer potoków. Daje to uszom naturalne wytchnienie. Z kolei za sprawą stonowanego oświetlenia, zaś w  gęstym lesie – półmroku, odpoczywają zmęczone oczy  – źrenice rozszerzają się, spowalnia akomodacja soczewek.

Balsamiczne zapachy regenerują zmysł węchu. To właśnie fitoncydy mają niezaprzeczalny wpływ na odczuwanie świeżości leśnego powietrza.

Odprężenia zaznaje nasze ciało. I to bez specjalnych ćwiczeń. Przykład? Elastyczna gleba leśna znakomicie wpływa na stan naszych stawów, dając im odpocząć od brutalnego obciążenia na twardym, miejskim bruku. [...] 

Krzysztof Fronczak, Dla ciała i dla ducha, Echa Leśne nr 3/641/2020

Całość czytaj: TUTAJ

pogoda.net